Są takie chwile w życiu, kiedy najnormalniej w świecie, pełnym odpychających obrzydliwości, masz ochotę usiąść w jakimś zacisznym miejscu, pozbawionym wszystkiego co może Cię rozproszyć, odgrodzić się ścianą, drutem kolczastym, polem minowym, rozpłakać się jak kilkuletnie dziecko, któremu zabrało się lizaka, nawalić się do nieprzytomności niczym wprawiony w boju żul i pozostać w stworzonym przez siebie niebycie do czasu, gdy w Twojej duszy wykiełkuje przywiane przez wiatr ziarenko szczę"